W tym roku rządzi złoty i srebrny, ja jednak na początek wybrałam złoto. I oto efekty:
Nie jest zbyt krzykliwie, ale całkiem wygodnie i bez przesady. Pamiętajcie: macie problem z biżuterią? Zdejmijcie z siebie 50% błyskotek. Lepiej? :)
I stylizacja kolejna, tym razem czerń+cukierkowe kolorki. Młodzieżowo, ale z klasą :)
Czyli w skrócie: błysk z odrobiną zalotności w postaci rzucających się w oczy kolorów. Tu nie ma ograniczeń, pamiętajmy jednak o jednym: co za dużo, to niezdrowo :)
I jeszcze na koniec:
Pozdrawiam, Wiktoria :)
Co do życzeń - nawzajem ;).
OdpowiedzUsuńCo do stylizacji - a zainspirowałaś mnie ;D.
Pozdrawiam.
Pierwsza stylizacji bardzo mi się podoba, a w szczególności żakiet. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńhttp://1tocokocham.blogspot.com/